Do dezinflacji nie zawsze potrzeba dodatnich realnych stóp proc. - Szpunar, NBP
Jeżeli chodzi o stopę neutralną, to pytania w tej kwestii z reguły zadawane są pod kątem oceny bieżącej restrykcyjności polityki pieniężnej. My patrzymy na restrykcyjność z punktu widzenia bieżącej projekcji, a więc tego, czy dany poziom stóp zapewnia powrót inflacji do celu w średnim okresie. Zawsze bardzo trudno mówić o koncepcie stopy neutralnej, a przy obecnych silnych szokach podażowych jeszcze bardziej: czy to jest stopa, która wyrównuje inwestycje z oszczędnościami, czy stopa, która stabilizuje inflację. W tym kontekście należy zauważyć, że żeby doprowadzić do dezinflacji nie zawsze potrzeba dodatnich realnych stóp procentowych, niezależnie jak się je mierzy" - powiedział Szpunar.
W przypadku negatywnego szoku podażowego, z którym się mierzymy, mechanizm działa następująco: spada produkcja i rośnie inflacja, która potem obniża dochody realne i w dużej mierze sama się wygasza. Oczywiście pod warunkiem, że wysoka inflacja nie doprowadzi do trwałego wzrostu oczekiwań inflacyjnych i pojawienia się trwałego sprzężenia pomiędzy wzrostem inflacji i wzrostem nominalnych wynagrodzeń. Bardzo ważnym elementem tego procesu są też marże firm, które w całym sektorze przedsiębiorstw w zeszłych latach były wysokie. Główną rolą polityki pieniężnej jest, żeby tym niekorzystnym sprzężeniom zapobiec. Oczywiście nowa równowaga ustala się przy wyższym poziomie cen, płac i dochodów" - dodał.Dyrektor DABE wskazał również na bardzo istotne znaczenie stopy nominalnej.
Od września 2022 r. referencyjna stopa procentowa w Polsce wynosi 6,75 proc. (PAP Biznes)Przykładowo, jeśli mamy zerową inflację i zerową stopę procentową, to stopa realna wynosi zero. Jeżeli mamy 10-proc. inflację i 10-proc. stopę to realna stopa również wynosi zero, ale sytuacja kredytobiorców jest znacząco różna, gdyż muszą oni liczyć się ze znacznie wyższymi kosztami obsługi zadłużenia, co ogranicza możliwość wydatków na inne cele. Obecnie stopy realne ex post w Polsce są – tak jak w większości krajów – ujemne, ale z czasem będą stawać się coraz mniej ujemne, bo będzie następowała dezinflacja. Stopy realne będą więc rosnąć, a wysokie stopy nominalne powodują, że koszty obsługi bieżących zobowiązań już znacząco wzrosły" powiedział.
tus/ gor/