Możemy latać mniej lub nawet wcale – Polacy po doświadczeniach pandemii
Wbrew obiegowej opinii o powszechności latania, statystycznie rzecz ujmując, Polacy latają rzadko. W ciągu 12 miesięcy przed badaniem KOZK podróżowało w ten sposób 30 proc. ankietowanych. Aż dwie trzecie badanych z tej grupy wsiadło w tym czasie do samolotu tylko raz (jest to 12 proc. ogółu badanych) lub dwa razy (to 9 proc. wszystkich ankietowanych). W ciągu ostatniego roku tylko co dziesiąty Polak leciał samolotem co najmniej trzy razy.„Te dane wskazują, że nie jesteśmy mocno przywiązani do podróży lotniczych i że samoloty nie są dobrem pierwszej potrzeby. W ramach badań przyjrzeliśmy się nie tylko stosunkowi Polaków wobec tego środka transportu, ale i przyczynom takiej postawy”
– wyjaśnia koordynatorka badania, dr Justyna Orłowska, p.o. kierownika Zakładu Ekonomiczno-Społecznych Skutków Zmian Klimatu w Krajowym Ośrodku Zmian Klimatu (Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy).
„Jako działanie podejmowane sporadycznie, jest ono poza strefą nawyków naszego życia codziennego. Rezygnacja z czynności nie mieszczącej się w naszej rutynie nie narusza dotkliwie naszego komfortu, dlatego łatwo jest nam wyobrazić jej sobie ograniczenie”
– mówi dr Orłowska.
Jak przypomina ekspertka, podróżując samolotem wytwarzamy bardzo duży ślad węglowy. Jego wielkość jest zależna od różnych czynników, różne są też metodologie obliczeniowe, lecz wysoce szkodliwy wpływ lotów samolotowych na środowisko pozostaje niepodważalny. Według kalkulatora ICAO (Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego), na jedną osobę podróżującą samolotem z Warszawy do Nowego Jorku w obie strony w klasie ekonomicznej przypadnie emisja ok. 690 kilogramów CO2 do atmosfery.„Za naszą postawą wobec latania stoją również inne motywy, które zbadaliśmy w ramach badań jakościowych – okazuje się, że dla części badanych najważniejsze są względy ekologiczne. To napawa optymizmem i sugeruje rosnącą świadomość ekologiczną naszego społeczeństwa”
– mówi Justyna Orłowska
– „Inne motywy, które najczęściej wymieniano, to brak poczucia bezpieczeństwa podróżowania oraz zmiana trybu pracy”.
„To mniej więcej tyle samo, ile jedna osoba wydycha w ciągu całego roku”
– komentuje ekspertka KOZK.
Ekspertka zauważa, że zmiany w stylu pracy również mocno wpłynęły na nasze postrzeganie transportu lotniczego.„Osoby wyjeżdżające za granicę, w tym intensywnie uczestniczące dotąd w ruchu lotniczym, częściej zwracały uwagę na kwestie emisji dwutlenku węgla i ochrony środowiska. Wiele z nich wyraźnie deklarowało chęć rezygnacji z podróżowania samolotem”
– mówi dr Orłowska.
Badanie KOZK wykazało również, że spośród zachowań mających wpływ na środowisko, to właśnie podróżowanie samolotem jesteśmy skłonni ograniczyć najmocniej w post-pandemicznej przyszłości.„Często zwracano uwagę, że służbowe kontakty bezpośrednie zastąpione w czasie pierwszej fali epidemii komunikacją online i wideokonferencjami przekonały badanych do rozważenia takiej formy pracy także w przyszłości. Okazało się bowiem w praktyce, że nie zawsze musimy wsiadać do samolotu, aby odbyć zagraniczne lub krajowe spotkanie biznesowe”
– wyjaśnia dr Orłowska i dodaje, że w kontekście lotów turystycznych zwracano często uwagę na kwestie bezpieczeństwa w podróży.
Badanie zrealizowane w kwietniu i maju 2020 r. składało się z dwóch uzupełniających się części: ilościowej i jakościowej. Badanie ilościowe przeprowadzono na reprezentatywnej grupie Polaków (N=1091). Badanie jakościowe objęło 150 pogłębionych wywiadów zrealizowanych online z osobami zróżnicowanymi pod kątem wielkości zamieszkiwanej miejscowości, regionu Polski i sytuacji życiowej (pod kątem regionalnym wybrano trzy pasy: północny [woj. pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie], centralny [wielkopolskie, łódzkie, mazowieckie] i południowy [śląskie, małopolskie i podkarpackie]).„Nasza gotowość do zmiany zachowania i ograniczenia podróży lotniczych to z ekologicznego punktu widzenia bardzo dobra wiadomość. Daje to nadzieję na gotowość społeczeństwa do zmiany w duchu zrównoważonego rozwoju”
– komentuje ekspertka Krajowego Ośrodka Zmian Klimatu.