Pasławska: w projekcie o nieformalnych związkach „bezpieczniki” zapobiegające omijaniu podatków
W piątek ogłoszone mają zostać szczegóły i nazwa projektu ustawy, która ma regulować sytuację osób pozostających w nieformalnych związkach, zarówno tej samej, jak i różnej płci. Ma być to kompromis między propozycjami Lewicy i PSL.
Pasławska zapewniła w czwartek w Studiu PAP, że projekt nie będzie miał charakteru światopoglądowego i że zawierana umowa między partnerami będzie podlegać pod prawo cywilne, a nie - jak w poprzednich propozycjach minister Katarzyny Kotuli i Lewicy - prawo administracyjne.
Jak wskazała, tamte propozycje mówiły o tym, że strony umowy wchodzą w prawa i obowiązki. - Była to ustawa „małżeńskopodobna”, która, mimo że interesująca - ja bym za nią zagłosowała - to jednak byłaby tylko na poziomie politycznego dyskursu, ponieważ nie miałaby szansy wejść w życie - oceniła wiceprezes PSL.
Podkreśliła, że w projekcie, który w piątek ma być ogłoszony, propozycje PSL i Lewicy zostały połączone. Zastrzegła, że „tutaj nie ma wygranych ani przegranych”.
Pasławska poinformowała, że przyszła ustawa będzie dotyczyć kwestii majątkowych, podatkowych i dostępu do informacji. Dodała, że przepisy będą miały „bezpieczniki”, by uniknąć sytuacji, że umowa jest zawierana w celu uniknięcia zobowiązań podatkowych. - Aby nie były to czynności pozorne dla ominięcia czynności podatkowych, takich jak chociażby podatek od darowizny czy wspólne rozliczanie się z podatku - zaznaczyła.
Pytana, czy umowa, po zawarciu u notariusza, będzie rejestrowana w urzędzie stanu cywilnego wskazała, że państwo będzie musiało mieć wiedzę o takich umowach. - To dlatego, że chociażby przeszkodą do zawarcia takiej umowy jest związek małżeński, a przeszkodą do zawarcia związku małżeńskiego byłaby umowa zawarta z inną osobą. W związku z tym państwo musi mieć pieczę nad takim rejestrem - powiedziała.
Zaznaczyła również, że proponowana ustawa nie będzie zmieniała Kodeksu rodzinnego w kwestii pieczy czy adopcji. - Tematów dotyczących dzieci nie regulujemy w żadnym wymiarze w naszej regulacji - zapewniła.
Na pytanie, czy całe PSL zagłosuje za tymi rozwiązaniami, Pasławska oceniła, że zyskają one poparcie zdecydowanej większości sejmowej. - Ale też trzeba mieć na uwadze, że projekt może być poddawany pewnym zmianom. Na pewno poprawki będzie składała każda ze stron. Zarówno skrajna lewica i skrajna prawica będzie chciała zmieniać tę ustawę. Większość zdecyduje, a prezydent zdecyduje na końcu - stwierdziła.
Zapewniła również, że ludowcy są gotowi na porozumienie ws. przepisów aborcyjnych. Przypomniała, że PSL razem z Polską 2050 złożyło swój projekt powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego. - Można go było przeprocedować półtora roku temu. I dzisiaj bylibyśmy w innym momencie, ponieważ prezydent Andrzej Duda zapowiadał zgodę na powrót do przepisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ale skoro tego nie zrobiono, to nie ma co czekać dalej i wszystkie projekty (cztery, które czekają w komisji nadzwyczajnej, PAP) powinny być procedowane. A ta, która zdobędzie większość, ma szansę na podpis prezydenta - stwierdziła posłanka PSL.
Odniosła się też do odrzucenia w lipcu ub.r. projektu ustawy Lewicy ws. dekryminalizacji pomocy w aborcji i środowych słów premiera Donalda Tuska na ten temat. - Nie proceduje się ustaw, które nie zostały uzgodnione, a tak było w tym przypadku. W związku z tym można się dzisiaj dziwić i płakać nad rozlanym mlekiem, ale ktoś odpowiada za te decyzje – powiedziała Pasławska.
W środę w Piotrkowie Trybunalskim Tusk przyznał, że koalicja z Nową Lewicą, PSL i Polską 2050 okazała się trudniejsza, niż sądził. - Nie wszystko dowieźliśmy z tego, co obiecaliśmy. (...)Nie wygraliśmy wyborów prezydenckich. Biorę za to polityczną odpowiedzialność - powiedział. Jak ocenił, nieuchwalenie dekryminalizacji pomocy w aborcji było pierwszym momentem, gdy okazało się, że koalicja rządząca „nie jest jednorodna”.
Projekt ws. częściowej dekryminalizacji pomocy w aborcji został odrzucony w ub.r. głosami PiS, Konfederacji i większości klubu PSL. Został następnie ponownie złożony. Oprócz niego w sejmowej komisji nadzwyczajnej czekają na rozpatrzenie trzy projekty poselskie dotyczące aborcji: dwa projekty (Lewicy i KO) wprowadzające możliwość aborcji do 12. tygodnia z woli kobiety oraz projekt ówczesnej Trzeciej Drogi ws. powrotu do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli przywrócenia możliwości aborcji w przypadku prawdopodobieństwa ciężkiej wady płodu. (PAP)
Cała rozmowa jest dostępna na stronie: https://wideo.pap.pl/pap-media,101/paslawska-psl-w-projekcie-ws-nieformalnych-zwiazkow-nie-bedzie-kwestii-swiatopogladowych,85856.
kmz/ mok/ ktl/
Polska, Warszawa
