Goprowcy w weekend interweniowali 16 razy; szukali m.in. 13-latka
W miniony piątek po awarii kolei linowej na Czantorię na trasie utknęło w kanapach 55 osób. Goprowcy i strażacy, używając technik alpinistycznych i drabin, ewakuowali 26 turystów. Nikt nie doznał obrażeń.
W sobotę 21 goprowców poszukiwało 13-latka, który podczas wycieczki odłączył się od ojca.
Wycieczkę rozpoczęli z dworca kolejowego w Suchej Beskidzkiej. Szli w kierunku Jałowca. Ich celem była chatka Adamy, gdzie mieli przenocować. Na Kiczorze za Przysłopem ojciec zorientował się, że syn za nim nie podąża. Po bezskutecznych próbach jego odnalezienia poprosił o pomoc GOPR. W teren ruszyły zespoły zmotoryzowane i piesze.
W poszukiwaniach uczestniczyli policjanci, którzy przekazali goprowcom, że turyści widzieli dziecko idące w kierunku Jałowca.
„Na szczycie w książce wpisów odnaleziono wpis z imieniem i nazwiskiem chłopca i prośbą o pomoc. 13-latek został odnaleziony przez leśniczego i przetransportowany przez ratowników do miejsca, gdzie razem z ojcem zostali przekazani policji” – podali ratownicy.
W sobotę doszło też do wypadku paralotniarza w rejonie Wapiennika w Beskidzie Śląskim. Mężczyznę z urazem miednicy i złamaniem kości udowej Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.
Goprowcy podali, że w weekend pomogli m.in. 10 rowerzystom górskim, którzy ulegli wypadkom.
W razie wypadku można wezwać GOPR, dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601-100-300. (PAP)
szf/ joz/