Turyści chętnie odwiedzają stadninę w Janowie Podlaskim po zniesieniu zakazu przebywania przy granicy
Wójt Janowa Podlaskiego Leszek Chwedczuk wyraził nadzieję, że teraz do Janowa przyjedzie więcej turystów. Ocenił, że zniesienie zakazu jest przede wszystkim dobrą informacją dla stadniny i wielbicieli koni. "W weekend zorganizowano w stadninie dzień otwarty dla wszystkich zwiedzających, łącznie z pokazami koni. W tej chwili na terenie naszej gminy możliwy jest już wszędzie dojazd i każdy, kto przyjedzie podziwiać nasze walory środowiskowe, będzie miał okazję swobodnie się poruszać" – powiedział Chwedczuk.
Jak wyjaśnił, gmina Janów Podlaski była podzielona poprzez wprowadzenie zakazu przebywania. "Cały Janów z rynkiem, zamkiem, urzędem gminy był dostępny dla przyjeżdżających, natomiast stadnina koni była objęta zakazem" – dodał wójt.
Stadnina w Janowie Podlaskim jest najstarszą państwową stadniną koni arabskich. Znajduje się w Wygodzie koło Janowa, w założonym w 1817 r. zespole klasycystycznych stajni. Obecnie liczy ok. 450 koni.
Prezes stadniny Lucjan Cichosz zwrócił uwagę, że została otwarta w miniony weekend dla zwiedzających po blisko trzech latach, ze względu na trwającą również w tym czasie epidemię. "Od tygodnia odwiedziły nas już tłumy ludzi. Liczymy, że w wakacje stadnina odżyje pod względem turystów. Zapraszamy również w połowie sierpnia na aukcję Pride of Poland" – dodał prezes.
Nawet w deszczowe dni turyści są na terenie stadniny i spacerują alejkami podziwiając konie, które z chęcią podchodziły do ludzi i dawały się pogłaskać. Wśród zwiedzających byli m.in. Aneta i Irek z Warszawy, którzy przyjechali do Janowa na obóz tanga. "Bardzo nam się podobało w stadninie, piękne konie. Poza tym byliśmy już na rynku, gdzie jest fontanna z końmi; zauważyliśmy, że jest też dużo tablic upamiętniających wydarzenia historyczne. Podoba nam się, bo jest cisza, spokój. Nie mamy jednak tak dużo czasu na zwiedzanie, bo dwa razy dziennie są ćwiczenia" – opowiadali.
Stadninę odwiedziła również turystka z Sydney, której przodkowie pochodzą z tych stron. Rodaczce z Australii towarzyszył Maciej Barmosz, który prowadził badania historyczne miejscowości Krzyczew. "Pokazuję jej różne atrakcje tego regionu. Widzę, że jest bardzo pozytywny odbiór, nawet zachwyt. Jak na razie zobaczyliśmy właśnie stadninę, w planach jest również Pratulin nad Bugiem i groby przodków" – powiedział Maciej Barmosz.
Z Lublina do Janowa przyjechała także Justyna z rodziną. "Nie byliśmy w stadninie nigdy wcześniej. Kilka koni podeszło do nas już na pierwszym wybiegu. Nocujemy pod Janowem, czas spędzamy głównie na spacerach. Byliśmy w Mielniku, jutro jedziemy na kajaki. To jest bardzo ładna okolica, cały czas gdzieś jeździmy i zwiedzamy" – powiedziała turystka.
Janów Podlaski odwiedził też 9-letni Staś z Warszawy ze swoim dziadkiem. Jak przyznał, najbardziej podoba mu się basen i spacery po okolicy. "Zamierzamy się wybrać również do stadniny, bo jeszcze parę tygodni temu mój syn tam pojechał i nie było takiej możliwości, bo terenu pilnowało wojsko" – dodał dziadek.
Szesnaście kilometrów od Janowa znajduje się miejscowość Pratulin położona w malowniczym zakolu Bugu. Znajduje się tam również Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich, poświęcone zamordowanym w 1874 r. unitom. "Zorganizowaliśmy sobie taką jednodniową wycieczkę. Podziwiamy te piękne tereny, bardzo nam się tu podoba. Mieliśmy już wcześniej przyjechać, ale był zakaz przebywania i trochę się obawialiśmy, że nie uda się wjechać. W drodze powrotnej chcemy zahaczyć jeszcze o sanktuarium w Kodniu" – podkreśliła Asia z Kocka w woj. lubelskim, która odwiedziła Pratulin wraz z mężem i dwójką synów.
Burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński przekazał w rozmowie z PAP, że widać już w mieście turystów z Okuninki nad jeziorem Białym. "W czasie Dni Włodawy było bardzo dużo ludzi, również spoza miasta. Było to udane wydarzenie połączone z otwarciem rynku po rewitalizacji. Mam nadzieję, że ten sezon wakacyjny pozwoli się odbić przedsiębiorcom, bo część z nich zawiesiła w ostatnich miesiącach działalność" – zaznaczył burmistrz.
Zaprosił turystów w trzeci weekend lipca na Festiwal Sztuk Naturalnych festiwal Zew Natury we Włodawie.
Burmistrza Włodawy przekazał, że wzdłuż granicy białoruskiej na Bugu znajduje się nadal siatka odgradzająca, a teren patrolowany jest przez służby. "Można jednak już spacerować, przebywać w okolicach rzeki. Dla wędkarzy wyznaczono miejsca, ale wcześniej muszą zgłosić taką chęć do Straży Granicznej" – dodał Muszyński.
W związku z kryzysem migracyjnym na granicy, do 30 czerwca br. obowiązywało rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca tego roku jako przedłużenie poprzedniego, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r. Wcześniej na tym terenie był stan wyjątkowy, obowiązujący od 2 września do 30 listopada 2021 roku.(PAP)
Autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ jann/