Po rezygnacji rządu z "kredytu 0 proc." banki zaczną udzielać więcej kredytów
"Stan niepewności dotyczący tzw. kredytu 0 proc. bardzo się przedłużał, co znalazło odbicie w zmniejszonej liczbie wniosków kredytowych składanych w bankach. Publikowaliśmy zresztą dane pokazujące spadki wartości akcji kredytowej w I i II kwartale tego roku. Paradoksalnie więc, ogłoszenie przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii decyzji o rezygnacji z programu będzie w najbliższym czasie skutkować zwiększeniem akcji kredytowej, bo wielu potencjalnych kredytobiorców, którzy wstrzymywali się z wnioskami, zacznie je teraz składać" - wskazał Białek.
W ocenie prezesa ZBP, z punktu widzenia Związku decyzja o rezygnacji z rządowego programu wsparcia kredytobiorców ma znaczenie neutralne, ponieważ banki miały jedynie pełnić rolę operatorów rządowego programu. "I tak będziemy kredytować nieruchomości, bo to jedna z podstawowych domen banków komercyjnych" - zaznaczył Białek.
Prezes ZBP zauważył jednak, że krajach Unii Europejskiej funkcjonują różne programy pomocowe dla kredytobiorców. "Tak było również u nas. Takie programy jak +Rodzina na swoim+ czy +Mieszkanie dla młodych+ pomagały rodzinom i stymulowały rynek, pośrednio zwiększając popyt na kredyty. Wciąż więc pozostaje aktualne pytanie, czy program wsparcia powinien być elementem polityki mieszkaniowej państwa" - powiedział.
Białek zwrócił uwagę, że mniejsza dostępność kredytów mieszkaniowych związana z obniżeniem zdolności kredytowej części potencjalnych klientów nie jest oczywiście winą banków. Cena kredytów wynika z wysokości stóp procentowych ustalanych przez bank centralny, a ta utrzymuje się na wysokim poziomie" - podkreślił. Dodał, że problem wysokich stóp procentowych dotyczy nie tylko kredytobiorców hipotecznych, ale również przedsiębiorców, którzy wstrzymują się przez to z inwestycjami.
W opinii prezesa ZBP brak programu wsparcia oznacza, że część ludzi potrzebujących mieszkania będzie pozbawiona dostępu do kredytu mieszkaniowego. "Należy to więc jasno powiedzieć: będą zdani będzie na alternatywne rozwiązania np. w postaci najmu długoterminowego".
W czwartek minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zadeklarował, że zapowiadany program "kredyt 0 proc." nie będzie realizowany. Szef resortu wskazał, że Polska ma najwyższe w Unii Europejskiej oprocentowanie kredytów mieszkaniowych - blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska. Dodał, że państwo musi znaleźć rozwiązanie, "które w tym zakresie Polakom pomoże" - powiedział.
Z kolei w piątek rzecznik MRiT Jakub Stefaniak poinformował, że nowa strategia mieszkaniowa przygotowywana przez resort rozwoju ma zawierać instrumenty, które się sprawdziły m.in. w programie "Mieszkanie dla młodych". Dodał, że wejście w życie programu zależy od porozumienia w rządzącej koalicji.(PAP)
gkc/ drag/ mhr/