Związek Zawodowy Górników w Polsce w PGG oczekuje listy pracowników przewidzianych do zwolnienia
Chodzi o plany z przekazanego w ostatnich dniach związkom pisma PGG, dotyczące zwolnienia 435 osób, które już nabyły, albo wkrótce nabędą uprawnienia emerytalne. W tej grupie jest 291 pracowników dołowych, 73 administracyjno-biurowych i 71 powierzchni. Zaproponowane kryteria doboru pracowników do zwolnienia to: nabycie uprawnień emerytalnych przed 1 lipca 2024 r. (kryterium podstawowe) oraz brak wpływu rozwiązania umów z wytypowanymi pracownikami na funkcjonowanie jednostki lub komórki PGG (kryterium pomocnicze, dodatkowe).
Czogała zaznaczył, że taka lista jest niezbędna do przeprowadzenia konsultacji z przedstawicielami pracowników oraz do zapewnienia transparentności zwolnień. „Tylko w ten sposób będziemy mogli odpowiednio zająć się tą trudną sytuacją i podjąć wszelkie możliwe kroki w celu zminimalizowania negatywnych skutków całego procesu” - dodał.
W reakcji na tę zapowiedź przewodniczący zakładowej organizacji ZZG w Polsce odwołał się do ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, zwracając się o udostępnienie listy imiennej pracowników przewidzianych do zwolnienia grupowego.
„Pragnę podkreślić, że posiadanie takiej listy jest niezbędne do przeprowadzenia konsultacji z przedstawicielami pracowników oraz do zapewnienia pełnej transparentności procesu zwolnień grupowych. Tylko w ten sposób będziemy mogli odpowiednio zająć się tą trudną sytuacją i podjąć wszelkie możliwe kroki w celu zminimalizowania negatywnych skutków całego procesu. (…) Liczymy na konstruktywną współpracę w tym trudnym okresie” - podkreślił Czogała.
Już wcześniej plany PGG oprotestował związek Kadra. Jak napisał w piśmie do Pietraszka przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Kadra Górnictwo Krzysztof Stanisławski, trudna sytuacja finansowa spółki wynika z braku respektowania przez władze zapisów umowy społecznej ws. górnictwa węgla kamiennego z maja 2021 r.
„Państwo polskie zobowiązało się do likwidacji górnictwa w sposób cywilizowany, w określonej perspektywie czasowej, poprzez zapewnienie zbytu na odpowiednim poziomie dla węgla kamiennego wydobywanego w polskich kopalniach. (…) Zużywanie polskiego węgla kamiennego przez polską energetykę zapewni polskim kopalniom spokojny byt do czasu określonego w umowie społecznej” - ocenił Stanisławski.
„Zwalnianie najbardziej doświadczonych pracowników w czasach gdy polskie uczelnie przestały praktycznie kształcić kadry dla górnictwa jest działaniem na szkodę przedsiębiorstwa. (…) Domagamy się odstąpienia od zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych jako działania pozornego, nie załatwiającego żadnego problemu naszego przedsiębiorstwa” - podkreślił przedstawiciel Kadry.
Spokojnie do planów PGG odniósł się natomiast przewodniczący Sierpnia’80 Bogusław Ziętek. Cytowany przez portal nettg.pl Ziętek przypomniał m.in., że PGG już wcześniej zwalniała w ten sposób pracujących w spółce emerytów i dawało to wymierne oszczędności. „Uważam to za bardzo dobry i rozsądny ruch. W mojej ocenie nie ma tu żadnego powodu do narzekań. Tym bardziej, że emerytura w przypadku górników, którzy mogą na nią przejść po 25 latach, jest jednym z najważniejszych przywilejów tego zawodu” - uznał Ziętek.
„To rozwiązanie nie wywoła żadnego dramatu dla zwalnianych pracowników. To nie dotknie żadnego górnika, który straciłby pracę z jakiś innych powodów, niż nabycie uprawnień emerytalnych. To wszystko zgodnie z procedurami musi odbywać się w trybie zwolnień grupowych. (…) To oznacza, że ci ludzie zostaną dodatkowo potraktowani w sposób bardzo dobry, bo dostaną odprawy, a gdyby odeszli sami, to tych odpraw by nie mieli” - przypomniał szef Sierpnia’80.
Nawiązując do argumentu, że wciąż pracujący emeryci to niezbędni fachowcy, Ziętek ocenił, że takie sytuacje należy eliminować, ponieważ oznaczają, że nie zadbano, aby inne, młodsze osoby przeszły odpowiednią ścieżkę rozwoju i ścieżkę awansu.
O sytuacji PGG prezes spółki wypowiadał się m.in. na tegorocznym Europejskim Kongresie Gospodarczym. Pietraszek podkreślił tam, że sytuacja górnictwa jako sektora, nie tylko Polskiej Grupy Górniczej, jest bardzo trudna. Wymienił, że wpływ na sytuację mają m.in. koszty, które w dużej części wzrosły niezależnie od spółek: pomiędzy 2021 r. i 2023 r. koszty energii wzrosły o 140 proc., koszty prac przygotowawczych o ponad 200 proc., zakupy infrastruktury i dzierżawy urządzeń o ponad 100 proc. - koszt kwalifikowany o ponad 130 proc.
„Jeśli nałożymy to, co dzieje się na rynku, wolumen węgla, który sprzedajemy i cenę, która jest wyższa w stosunku do tego, co mieliśmy w 2018-2019, ale niższa w stosunku do 2022 r., to mamy duży rozjazd pomiędzy kosztami naszej działalności, które wzrosły, a przychodami, które zmalały” - przyznał szef PGG. Dodał, że spółka pracuje, aby większą część prac wykonywać siłami własnymi, a także przesuwać środki inwestycyjne w miejsca umożliwiające jak najlepszą efektywność.(PAP)
mtb/ pad/