Cyfrowe wraki z dna Zatoki Gdańskiej na wystawie w Helu

Biuro prasowe Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku poinformowało, że cyfrowe modele zostaną pokazane zarówno w postaci dwuwymiarowych obrazów, jak i animacji 3D oraz fizycznych form przestrzennych.

"W ten sposób będzie można z bliska obejrzeć m.in. pozostałości polskiego niszczyciela ORP Wicher, niemieckich U-Bootów U-272 i U-768, lodołamacza Königsberg, jednostek typu Kriegsfischkutter oraz holowników" - powiedziała, cytowana w komunikacie, kurator wystawy dr Anna Rembisz-Lubiejewska.

Przypomniała, że przez wody Zatoki Gdańskiej prowadziły liczne szlaki żeglugowe, a w Gdańsku i Gdyni rozwijał się przemysł stoczniowy. Na Zatoce rozegrano też wiele bitew morskich, a śladami tych wydarzeń są spoczywające na dnie wraki okrętów, statków i samolotów.

Na wystawie "Militarne dziedzictwo Zatoki Gdańskiej" zostaną zaprezentowane wraki pochodzące z okresu II wojny światowej. Muzeum przypomniało, że we wrześniu 1939 r. w wyniku ataków lotnictwa niemieckiego na wodach Zatoki Gdańskiej zatonęły liczne polskie hydroplany i okręty, w tym ORP Gryf i Wicher. W czasie okupacji Zatoka stała się poligonem doświadczalnym flotylli szkoleniowych załóg niemieckich okrętów podwodnych, stacjonujących w Gdańsku, Gdyni i na Helu.

Intensywność szkoleń, niedoświadczenie załóg lub sabotaż często doprowadzały do kolizji lub zatonięcia ćwiczebnych jednostek. W ostatnich miesiącach wojny, podczas operacji Hannibal, akwen stał się areną szczególnie dramatycznych wydarzeń. To właśnie tu wiele spośród jednostek uczestniczących w akcji, z tysiącami ewakuowanych niemieckich żołnierzy i cywilów na pokładach, padło ofiarą sowieckiego lotnictwa i okrętów podwodnych.

Podano, że po wojnie niektóre wraki – przede wszystkim te blokujące dostęp do portów – zostały w całości lub częściowo usunięte. Przez długi czas pozostałości metalowych jednostek były traktowane jak przeszkody denne.

Podkreślono, że dostępność sprzętu do nurkowania oraz rozwój technologii dokumentacyjnych spowodowały, że te obiekty można nie tylko oglądać na dnie, ale także cyfrowo je odwzorować.

"Odwiedzający wystawę będą mogli zobaczyć, jak zastosowanie nowoczesnych technologii w nurkowaniu oraz dokumentacji wraków, przy jednoczesnej współpracy różnych organizacji przyczynia się do popularyzacji podwodnego dziedzictwa kulturowego Bałtyku i opieki nad jego zabytkami" - powiedziała kurator wystawy.

Wystawa "Militarne dziedzictwo Zatoki Gdańskiej" w Muzeum Rybołówstwa w Helu, które jest oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, będzie można oglądać do 23 czerwca br.(PAP)

pm/ ktl/