reklama
kategoria: Na Sygnale
22 styczeń 2025

Proces odwoławczy ws. wyłudzeń odszkodowań za fikcyjne stłuczki

zdjęcie: Proces odwoławczy ws. wyłudzeń odszkodowań za fikcyjne stłuczki / v22657217
v22657217
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się w środę proces odwoławczy mężczyzny oskarżonego o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej odszkodowania za fikcyjne kolizje drogowe. Sąd pierwszej instancji skazał go na 2,5 roku więzienia i wysoką grzywnę.
REKLAMA

To ostatni oskarżony w większym śledztwie w sprawie takich przestępstw z lat 2016-2017. Prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Łomży (Podlaskie), we współpracy z CBŚP. Kwota fikcyjnych odszkodowań (wyłudzonych i takich, które sprawcy usiłowali wyłudzić) sięgnęła 1 mln zł według ówczesnych cen.

Mężczyzna nie był objęty głównym aktem oskarżenia, bo wyjechał do Kanady. Wrócił, gdy łomżyński sąd wystawił mu list żelazny, co oznaczało, że nie zostanie aresztowany. Wtedy prokuratura podjęła śledztwo wobec niego. Postawiła mu kilkanaście zarzutów związanych z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej odszkodowania za fikcyjne stłuczki – były one kontrolowane albo w ogóle do nich nie dochodziło.

Sprawcy zgłaszali szkodę ubezpieczycielowi, a ten wypłacał odszkodowanie na podstawie podrabianych dokumentów. Jedno z przestępstw dotyczyło też np. zgłoszenia fikcyjnej kradzieży samochodu wartego ponad 75 tys. zł.

Sąd Okręgowy w Łomży nieprawomocnie skazał oskarżonego na 2,5 roku więzienia. Ma on też zapłacić 17,5 tys. zł grzywny i częściowo naprawić szkodę firmom ubezpieczeniowym – łącznie blisko 200 tys. zł.

Apelację złożył obrońca. Chce albo uniewinnienia, albo znacznie łagodniejszej kary. W jego ocenie śledczy znaczną część zarzutów oparli wyłącznie na zeznaniach jednego świadka – osoby mocno z oskarżonym skonfliktowanej i – według obrony – niewiarygodnej.

Mec. Tomasz Kamieński przekonywał też, że jego klientowi nie można przypisać działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a sąd pierwszej instancji jedynie "całkowicie skopiował akt oskarżenia, przepisał go do sentencji wyroku i wymierzył odpowiednie kary".

Prokuratura chce oddalenia apelacji obrońcy i utrzymania kary. Jak argumentował przed sądem prok. Jacek Cholewicki z Prokuratury Okręgowej w Łomży, zeznania tego świadka potwierdziły inne dowody w tej sprawie.

"Zostały one obudowane, wzmocnione, zweryfikowane i uwiarygodnione zeznaniami innych świadków (...) i innymi dowodami: aktami ubezpieczeniowymi, aktami prokuratorskimi, policyjnymi, bankowymi. Sąd okręgowy powiązał te dowody w spójną całość i na tej podstawie zrekonstruował działalność oskarżonego" – mówił prokurator.

Oskarżony odpowiada z wolnej stopy. W środę nie było go w sądzie. Wyrok ma zapaść na początku lutego. (PAP)

rof/ joz/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Polsce