Ratusz informuje, że sytuacja w Marszowicach jest pod kontrolą
Przez całą noc we wrocławskich Marszowicach trwa walka o uratowanie wałów na Bystrzycy, która zasilana jest m.in. ze zrzutów ze zbiornika w Mietkowie. Na Bystrzycy w Marszowicach były dwa przesiąki.
"To trudna noc dla Marszowic, jednak dzięki współpracy służb i mieszkańców sytuacja jest pod kontrolą! Niemal przez całą noc na wrocławskich Marszowicach trwają prace nad umacnianiem wałów przeciwpowodziowych" - poinformowało w czwartek nad ranem na facebooku Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Dodało, że żołnierze WOT wraz z mieszkańcami bez przerwy układają nowe worki z piachem, zabezpieczając okolicę przed zalaniem. "Prace idą zgodnie z planem, na miejsce sukcesywnie docierają kolejne dostawy piasku" - zapewniło biuro prasowe wrocławskiego ratusza.
Tomasz Sikora z urzędu miejskiego Wrocławia informował PAP, że w Marszowicach pracowali żołnierze, strażacy, przyjechali tam ludzie z całego Wrocławia. Według relacji Sikory, woda na Bystrzycy już powoli opada.
Do miasta w nocy dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Jak powiedział Sikora w nocy w Trestnie poziom Odry wynosił ok. 6 m, tymczasem najczarniejszy scenariusz zakładał 7,5 m.
"To jest więcej, niż w ciągu dnia było mówione - była nadzieja na 5,6 - 5,7. Ale to nie jest 6,5 m, których się spodziewaliśmy jeszcze dwa dni temu" - stwierdził Sikora. Przed godziną 3 w nocy stan na tej stacji wynosił 625 cm.
W czwartek nad ranem IMGW-PIB poinformował, że najnowsze przeliczenie prognozy modelowej dla Trestna pokazuje, że stan wody na tej stacji hydrologicznej będzie wynosił maksymalnie ok. 630 cm.
Jak powiedział PAP dyżurny na stanowisku kierowania komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu, wały cały czas są uszczelniane. "Cały czas na bieżąco uszczelniamy, ale nie przeciekają. Pilnujemy tego" - podkreślał dyżurny.
Wcześniej przedstawiciele Wód Polskich informowali o zalaniu dwóch polderów w północno-wschodniej części Wrocławia. Poldery Blizanowice-Trestno i Oławka mogą zgromadzić odpowiednio 3,8 i 12 mln metrów sześciennych wody, ich zadaniem było zmniejszenie fali kulminacyjnej. Przedstawiciele miasta zapewniają, że nie zagraża to ujęciom wody pitnej, z których korzysta MPWiK.(PAP)
autor: Michał Torz
mt/ mmu/ mow/