Mamy tyle śniegu, że damy sobie radę
Dzień wcześniej (w tzw. Mikołajki) zostaną tam przeprowadzone kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Zgodnie z informacją przekazaną we wtorek przez Wąsowicza, te będą potrzebne, gdyż do zawodów zgłosiło się 69 zawodników z 19 państw. Podkreślił, że opiera te dane na wstępnych jeszcze zgłoszeniach.
W poniedziałek i we wtorek w centrum Wisły temperatura w ciągu dnia oscylowała wokół 10 stopni Celsjusza, ale jak zapewnił nie jest to duży problem.
„Tutaj na skoczni mamy taki mikroklimat, że na przykład w Ustroniu (miejscowość sąsiadująca z Wisłą – PAP) jest plus 10 stopni, a u nas wczoraj maksymalnie było pięć czy sześć. Oczywiście ten śnieg +opadowy+ ucieka, jednak ten zgromadzony daje mi poczucie, że damy sobie radę. Poza tym obserwujemy prognozy pogody i one są optymistyczne dla nas” - powiedział Wąsowicz.
Produkcję sztucznego śniegu rozpoczęto w Wiśle w minionym tygodniu. Aby przeprowadzić zawody potrzeba ok. 1600 metrów sześciennych „białego puchu”.
Już wcześniej ogłoszono, że zarówno na sobotni, jak i niedzielny konkurs maksymalnie zostanie sprzedanych 6,5 tys. biletów.
Cykl PŚ otworzyły w miniony weekend zawody na skoczni olimpijskiej w norweskim Lillehammer. Kolejne konkursy odbędą się 30 listopada i 1 grudnia w fińskiej Ruce.
Autor: Rafał Czerkawski (PAP)
rcz/ cegl/