reklama
kategoria: Sport
30 marzec 2025

W wyścigu trzeba w 40 sekund dać z siebie wszystko

zdjęcie: W wyścigu trzeba w 40 sekund dać z siebie wszystko / v11587033
v11587033
Wyścig podczas zawodów speedrowerowych trwa około 40 sekund. "Pracujemy wtedy na beztlenowym wysiłku. Trzeba dać z siebie wszystko" – powiedział PAP kapitan reprezentacji Polski Dawid Bas, kierujący sekcją Śląska Świętochłowice.
REKLAMA

Jak przyznał, dorastał w środowisku żużlowym, bo ten sport uprawiali jego ojciec - Mirosław i wujek - Krzysztof.

"Dlaczego więc rower? Tak wyszło, że kiedy byłem dzieckiem, w mieście nie działał klub żużlowy, a zbyt drogie było próbowanie gdzie indziej. Wujek prowadził treningi speedrowerowe, a ja zacząłem przygodę z tym sportem w 2007, mając 10 lat. Kiedy skończyłem 18 lat, żużel został co prawda reaktywowany, ale stwierdziłem, że jestem na to już za stary" – tłumaczył.

Poinformował, że zajęcia speedrowerowe dzieci zaczynają w wieku sześciu lat.

"Różnica między rowerami używanym przez nas a tymi +zwykłymi+ polega na braku hamulców i przerzutek oraz wygięciu kierownicy w stronę zawodnika. Jest goła aluminiowa rama i tyle. To sport dla każdego. Na zawody w kategorii 10–12 lat przyjeżdża po 200-300 dzieciaków z całej Polski. Kategoria open jest do 40. roku życia, a powyżej – masters" – opisywał.

Wyścig jest rozgrywany na dystansie czterech okrążeń toru, który ma długość od 65 do 95 metrów. Punktacja jest podobna, a jak na żużlu, tyle że ostatni, czwarty zawodnik zdobywa jeden punkt. Na starcie używa się maszyny z podnoszoną taśmą, też wzorem "czarnego sportu".

W Polsce drużynowa rywalizacja speedrowerowa odbywa się w CS Superlidze (6 ekip) i pierwszej lidze (5).

"Po serii meczów u siebie i na wyjeździe szósty zespół spada z Superligi, przedostatni – broni się w barażach, a cztery najlepsze – walczą w play off o mistrzostwo kraju. W składzie na ligowy mecz jest czterech seniorów, dwóch juniorów (do lat 18) i jeden młodzieżowiec (do lat 23). Spotkanie składa się z 16 biegów, ostatnie dwa są +nominowane+. Są więc podobieństwa do żużla, ale teraz nasza dyscyplina zaczyna żyć swoim życiem. Staramy się nie porównywać jej do speedwaya" – podkreślił Bas.

Wskazał, że każdy z zawodników sam kompletuje i przygotowuje sprzęt.

"Ramy kupujemy od producenta w Mielcu, są też zajmujące się tym firmy w Anglii. Pozostałych części szukamy w sklepach i składamy sami rowery. Każdy ma swoje detale, są ramy robione na konkretne zamówienie, ale i seryjne. Koszt takiego roweru – w zależności od wybranych części – to 3-7 tysięcy złotych. Wystarcza na pewno na sezon, a zużyte łańcuchy czy zębatki się wymienia" – powiedział zawodnik, który wrócił do Świętochłowic po dwóch latach startów w TSŻ Toruń.

Nie ukrywał, że w trakcie rywalizacji na torze zdarzają się kraksy.

"To dość kontaktowy sport, można atakować barkami, rozpychać się. Dlatego upadki to normalna rzecz" – przyznał.

Poza walką o prymat drużynowy odbywają się również indywidualne MP - zawsze w ostatni weekend sierpnia. Bierze w nich udział 16 zawodników wyznaczanych przez kluby. Sezon rozpoczyna się w kwietniu, trwa do października.

"Skończyliśmy właśnie kompletowanie składu i wygląda to bardzo dobrze. Plan jest taki, żeby powalczyć o mistrzostwo kraju" - zaznaczył Bas, mający na koncie drużynowe mistrzostwo i wicemistrzostwo świata, a także złoto MŚ par.

"Indywidulanie byłem wicemistrzem Europy, drugim wicemistrzem świata, cztery razy wywalczyłem srebro w indywidualnych MP. Zawsze brakuje jednak tej kropki nad i" – ocenił.

Jak wspomniał, zimą pracował pod okiem trenerki personalnej, by być gotowym pod względem motorycznym.

"Do tego zajęcia na trenażerze, a na rowerze zawsze zaczynam jeździć, gdy tylko pozwala pogoda. Zrzuciłem też sześć kilogramów i to czuję. To trochę tak, jakby wykonywać ćwiczenia trzymając zgrzewkę wody, a potem bez niej. Jest oczywiście lżej" - dodał.

Młodzieżowe Stowarzyszenie Śląsk Świętochłowice ma dwie sekcje – żużlową i speedrowerową. Ta druga – skupiająca około 30 zawodników - powstała w 1997 roku, kiedy Dawid Bas... się urodził.

"Ludzie trafiają do nas w różny sposób. Na nasze mecze przychodzi po 200-400 osób, niektórym się ten sport podoba, robimy też nabory, pomaga poczta pantoflowa. Dziewczynki też trenują, są organizowane mistrzostwa Polski, Europy i świata kobiet" – przekazał.

W Polsce geografia klubów speedrowerowych pokrywa się w dużej mierze z żużlowymi. Biało-czerwoni należą do światowej czołówki w tym sporcie, wraz Brytyjczykami i Australijczykami.

W Świętochłowicach tor speedrowerowy jest położony obok żużlowego, który został otwarty w czerwcu 1979, a jego patronem jest zmarły 7 września 2018 roku Paweł Waloszek, wicemistrz świata z 1970 roku i były zawodnik miejscowego Śląska. W 2015 roku w mieście reaktywowana została szkółka żużlowa, odbyły się pierwsze zawody. Na ich otwarcie Waloszek (ur. w 1938 roku) wsiadł jeszcze raz na motocykl. Sekcja żużlowa w mieście powstała na początku lat 50. ubiegłego wieku.

Piotr Girczys (PAP)

gir/ pp/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Polsce